Śledzenie trendów może inspirować. Może dodać świeżości, rozbudzić wyobraźnię, pomóc zobaczyć coś, czego wcześniej się nie brało pod uwagę. Ale – i to ważne ale – trendy mają też swoją ciemną stronę. Potrafią odebrać wesele z rąk pary młodej i zamienić je w ładne, modne… ale zupełnie nieosobiste widowisko.
Opowiem, jak trendy w scenografii mogą zrobić parze młodej krzywdę – i co zrobić, żeby tego uniknąć.
1. Instagram kontra rzeczywistość
Widzisz zachwycające zdjęcia z wesela w Toskanii, salę jak z Pinteresta, dekoracje na miarę światowego eventu. Chcesz mieć tak samo. Ale czy to naprawdę działa u Ciebie? W innej lokalizacji, w innym budżecie, z innymi gośćmi?
➡️ Krzywda: kopiowanie zdjęcia bez refleksji, czy to naprawdę pasuje do Waszego dnia, miejsca, nastroju, pory roku.
➡️ Rozwiązanie: zapytaj siebie nie „czy to ładne”, tylko „czy to NASZE”?
2. Trend jako presja, nie inspiracja
Suszki. Boho. Minimalizm. Organiczność. Metalowe konstrukcje. Tkaniny. Beże i złoto. Co roku jest coś nowego i „koniecznego”. Ale nie każde modne rozwiązanie pasuje do każdej pary.
➡️ Krzywda: próbujesz spełnić oczekiwania trendu zamiast swoich własnych. Scenografia przestaje być dla Was, a staje się „pod publikę”.